Dobra bez zbędnych dyrdymałów, lania wody czy czegokolwiek.
A więc co mam napisać znów jaki świat jest zły, jakimi szmatami potrafią być ludzie, mam znowu dopierdolić Wam cudowną dawkę szarej rzeczywistości jakbyście mieli za mało. Nie może nie dziś, nic cudownego nie stworzę, ale postaram się nie być taki depresyjny w tym co piszę.
Tak na marginesie trochę to dziwne, że to co tutaj piszę ma taką formę, rzadko zdarza się coś optymistycznego. A niee, są chwile fajne, szczęśliwe, takie które wywołują u mnie uśmiech, ale te chwile są tylko dla mnie, nie będę się wszystkim dzielił noł łej ! Już to przerabiałem na photoblożku gdzie dziewczęta twierdziły, że mnie znają. Znają mnie dlatego, że przeczytały trochę notek, BITCH PLEASE !
Jeszcze coś. Te rzeczy które tutaj opisuje nie są w 100% moimi przeżyciami. Owszem jakaś część jest moja, ale nie wszystko. Po części są to przeżycia osób, głównie dziewczyn z racji tego, że bliższe przyjacielskie kontakty tzn. na zasadzie poznawania się ze sobą nie tylko na zasadzie "cześć, cześć co tam?". Są to ich przeżycia o których mi opowiadają a ja je interpretuje i potem opisuje.
Oto moja tajemnica, nic trudnego !
Niektóre osoby duszą w sobie uczucia, tak to standard. Nie chcą mówić o tym innym, nawet przyjaciołom dlatego, że "Ty masz swoje problemy nie chce Ci dowalać moich". To bardzo mylne myślenie. Przyjaciel według mnie to taki ktoś kto zawsze Cię wysłucha, pomoże o każdej porze dnia i nocy no i oczywiście będzie się z Tobą śmiał nawet z najbardziej idiotycznej sytuacji. Fajnie jest mieć kogoś takiego. Wracając to bardzo mylne myślenie, ponieważ wiadomo, że ta osoba Ci pomoże jeśli jest zaufanym przyjacielem. Nie ma co się otwierać przed pierwszą lepszą osobą, źle się na tym wychodzi najczęściej. Nie wiem czemu myślicie, że kiedy będziecie ukrywać swoje uczucia w sobie, płakać gdzieś w cieniu swojego pokoju czy miejsca w którym jesteście sami a potem zakładać maskę szczęśliwego człowieka to będzie Wam lepiej. Nie, wręcz przeciwnie. Będzie jeszcze gorzej. Biorąc to na chłopski rozum. Będziecie musieli zmagać się z tymi uczuciami no i z maską a uwierzcie mi na dłuższą metę to nie zdaje egzaminu. To strasznie męczy. Nie lepiej wygadać się, popłakać w rękaw usłyszeć co prawdziwy przyjaciel ma do powiedzenia w tej sprawie i podnieść głowę do góry ? Nie da się prawda ? Da się, uwierzcie że się da.
Trzeba tylko chcieć.
Skąd to wszystko wiem ?
Nie ważne to już strefa bardziej prywatna a więc taka do której nie macie wstępu, przynajmniej większość z Was.
Dowaliłem małą czcionkę, kto chce to przeczyta kto nie to nie.
Dobra rada tylko ode mnie :
Jak ktoś nie widzi liter to niech sobie powiększy !
Wiem błyskotliwa.
Gazeta nie gazeta.
13 lat temu


0 komentarze:
Prześlij komentarz