środa, 28 marca 2012

Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

"Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać"
Temat rozprawki w 2kl gimnazjum a ja muszę się mocno zastanowić żeby cokolwiek napisać.


No więc co ?
Jak dla mnie powinno być " człowieka można pokonać, ale nie zniszczyć" już objaśniam dlaczego.
Według mnie kiedy zniszczenie jest w jakiś sposób na wyższym poziomie od pokonania. Kiedy człowiek zostanie pokonany jest po prostu przegrany. Odniósł porażkę jakich wiele w życiu, ale przecież po porażce da się wstać, prawda ?
A po całkowitym zniszczeniu ? 
W ogóle co to jest całkowite zniszczenie człowieka ?
Emm zniszczenie fizyczne, psychiczne czy WOT DE FAK ?! Ach rozprawki w 2kl gimnazjum...
No dobrze, biorąc pod uwagę, że zniszczenie człowieka opiewa całkowite wyniszczenie organizmu zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym to jest to coś bardziej strasznego od zwykłego pokonania/porażki czyż nie ?

 



Człowieka można pokonać, ale nie można zniszczyć.
Czy aby na pewno tak jest ?
I zaczynają się spekulacje.
Przecież nie każdy jest taki sam. Niektórych ludzi, tych słabszych psychicznie można pokonać nawet w bardzo bardzo łatwy sposób.


W tej rozprawce chyba chodziło o to żeby opisać ludzi silnych.
Do takich ludzi ta regułka jest jak najbardziej adekwatna, takich ludzi można pokonać jak każdego, ale nie można do końca zniszczyć.
Nawet kiedy wydaje się, że to kres to potrafimy znaleźć jakieś koło ratunkowe które uniesie nas na powierzchnie. Coś lub kogoś kto wyprostuje nasze życie.
Większość "silnych ludzi" ma po prostu wspaniałych przyjaciół którzy są ich osobistymi kołami ratunkowymi.

 


Piszę raz na rok bo nie mam zupełnie czasu.
















Do kiedyś tam.
Damian Sikora

piątek, 23 marca 2012

Nie wiem


Uświadomiłem sobie dzisiaj kilka rzeczy, mianowicie :
1. Nie wychodź w samej koszuli w marcu kiedy wiesz, że będziesz wracać wieczorem
2. Nie licz na MPK, to diabelska machina, często zawodzi
3. Zawsze miej słuchawki jadąc autobusem chyba, że lubisz ten kurewski piskliwy śmiech nastoletnich dziewczynek ( brrrr ) ewentualnie opowieści w stylu " Ej ona mi nie odpisała na fejsie". Słuchawki w autobusie to podstawa.


Ju es ej !
Nareszcie weekend. Kurwa odkąd jestem w szkole średniej jakoś mniej cieszy. Co z tego, że szkoła jest pięć dni. Gówno prawda szkoła nie kończy się kiedy wyjdziesz z tego szatańskiego budynku. Co z tego, że masz weekend czas teoretycznie wolny skoro trzeba nakurwiać bo  cudowni nauczyciele nagle ogarnęli, że mają mało ocen i dojebali 10 sprawdzianów w 5 dni. Fuck all ! Po tym tygodniu idę umrzeć to nie na moje nerwy. Chcę do gimnazjum ! Teraz ! Now ! Natychmiast !
Pierdolona oświata. Cały semestr mieli to nagle w tydzień dopierdolą wszystko. Chuj, że mam 36h tygodniowo bez żadnych zajęć. Max godzin mój kolega w tym roku wyciągnął 47 w 5 dni, wszystko jest możliwe ! NO LIFE NO LIFE. Dotocz się do domu po tych 8h tymi jebanymi autobusami ewentualnie pks. Wychodząc o 15:05 w domu jestem po 16 a mieszkam w mieście więc co mają powiedzieć Ci którzy mieszkają na wioskach ?! I siedź ucz się kurwa do tego szitu. 
Szkoła uczy i wychowuje. Ciekawe czego ?!
Jakiś jebanych teoretycznych regułek nieprzydatnych w życiu. 
Wybaczcie, temat oświaty strasznie mnie bulwersuje...
Jeszcze Ci kochani nauczyciele którzy mają Cię w dupie, podam przykład. 
Rozmowa mojego kolegi z nauczycielką :
On : Ja zgłaszałem np nie powinienem tego pisać...
Ona: Z Tobą nie rozmawiam.
Koniec rozmowy.
DO KURWY NĘDZY TO JEST TA JEBANA OŚWIATA W POLSCE ?! TO UCZY I WYCHOWUJE ?!

Wymagają szacunku sami traktując Cię jak zero.
Prawdziwy nauczyciel taki który potrafi wytłumaczyć i zrozumieć ucznia to EWENEMENT. 

Chory kraj !  
 

czwartek, 22 marca 2012

Lecz się Damian lecz się !

Spróbuje coś stworzyć, mam nieco natchnienia więc do dzieła


Kiedy sobie przypomnę ile ja spraw po prostu zjebałem to mi słabo,
zawsze tak jest. Nie potrafię się otworzyć przed innymi, pokazać swoich słabości.
Tak, skrywam uczucia w sobie, ale nie znacie mnie, nie znacie mojej przeszłości więc nie macie prawa mnie oceniać ani mówić co robię źle.

 Raniąc przyjaciół ranimy samych siebie.
Bardziej nas to boli o wiele bardziej.
Kurwa po co ranisz przyjaciela skoro to idiotyczne !?
Ludzie rodzą się idiotami, zaliczam się do nich.
Żaden człowiek nie jest idealny, ale ja to już w ogóle uczuciowa porażka.
Jedyne co potrafię to być szczerym, ranię tym innych, ale tego wytknąć mi nie możecie. Nie możecie mi wytknąć szczerości. Mam kłamać dla "większego dobra" ?!
Dlaczego ?
Co niby cel uświęca środki ?
Nie dla mnie, robienie w chuja innych to nie w moim stylu.


Nikt nie jest idealnym, nie ma ideałów a jednak dążymy do bycia idealnymi.
Więc kto wyznacza tą granice idealności ?
Sąsiadka, babcia, matka, ojciec, brat, koleżanka ?
Jebana idealność. Mogę powiedzieć z czystym sercem, że jestem kawał egoisty. Tak to prawda. Obchodzą mnie problemy innych, przyjaciół w 100%. Ale jeśli chodzi o takich zwykłych znajomych mam pewne granice, jeśli je przegną to żegnam. Nie jestem żadną opieką społeczną, matką Teresą czy darmowym psychologiem ! Koniec moi drodzy z byciem miłym dla wszystkich. W sumie już od dawna tak jest, ale dopiero teraz o tym piszę.


Mam nadzieje, że przeczytają to osoby do których to dotrze.
Pomyślcie trochę.
W sumie mi też się to przyda. 

OMG

Dobra jeśli już chcecie mnie cytować to do kurwy nie kopiujcie całych notkek co ?
No ja pierdole. Idiotyczne dzieci które nie potrafią same nic mądrze napisać baa co dopiero powiedzieć
Ha zawsze mnie to śmieszyło.
Zauważyliście pewną rzecz ? Mianowicie to, że obecnie ludzie potrafią napisać o wiele więcej niż powiedzieć. Jebana era internetu. Na gg potrafiliby się oświadczyć a normalnie "face to face" ani me ani be.
Mwhaha przyjebane społeczeństwo analfabetów i ćwierć mózgów.
Muach !
Idę się oświadczyć na gg bo inaczej nie potrafię. Piona !
Żeby pisać mądrze trzeba pisać do mądrej publiki.

poniedziałek, 19 marca 2012

Future

Chciałbym wyjechać gdzieś daleko, gdzieś gdzie nie prześladowywała by mnie przeszłość.
Niezła wizja życia, szkoda, że tak ciężko ją spełnić.
Tyle mnie tu trzyma. Niekoniecznie dobrych rzeczy. Ta chora szkoła z której poglądami i systemem nauczania nie zgadzam się już dobry 4 rok z moich 10 lat edukacji. Jeszcze raz powtórzę, system oświaty w Polsce jest poroniony ! 
Są też przyjaciele. Ci co zostali. Niezła "selekcja" się zrobiła... Oni są cudowni, kocham ich.


Moje plany na przyszłość ?
Nie mam pojęcia. Chciałbym pisać, spełniać się w tym. Zostać zauważony i pisać gdzieś z sensem do czegokolwiek co jest poddawane szerszej opinii. Tak to potrafię i w tym chcę się spełniać. A co mi da los ? Skąd mam wiedzieć. Wiem jedno, zawsze będę pisał bo po prostu to lubię.
Chciałbym napisać felieton tylko nie wiem na jaki temat. Rozważam temat sportu żużlowego. Jebnąłbym felieton na 15 stron A4. Tyle, że nie chodzi o ilość a o jakość.


Wczoraj z niemałym przerażeniem stwierdziłem, że te wakacje będą ostatnimi wakacjami przed dorosłością.
Jejku to już ?!
Dopiero miałem 10 lat i myślałem "Ooo już za 8 lat będę dorosły !"
No już się tak nie cieszę jak wtedy - to mogę powiedzieć na wstępie.
Ostatnio myślałem nad usamodzielnieniem się.
Wszystko spoko, ale teraz to niemożliwe nie da rady pogodzić szkoły z pracą. Fizycznie niemożliwe, musiałbym zagiąć czasoprzestrzeń.
Kiedyś to moje usamodzielnienie musi nastąpić. Taka kolej rzeczy.
Ale albo praca albo szkoła, dwóch na raz się nie da.
Jeeej ostatnie wakacje przed dorosłością...Już nie mówię ostatnie beztroskie wakacje bo od 2 lat pracuje w wakacje.
Co to będzie...

 


piątek, 16 marca 2012

Umiesz liczyć - licz na siebie


Umiesz liczyć ? Licz na siebie.

Co z tego, że większość z Was ma przyjaciół którym może się wyżalić skoro tak naprawdę przez jakiś tam czas jesteśmy skazani tylko na siebie. Więc nie wmawiajcie mi, że człowiek nie musi być silny kiedy ma przyjaciół bo to bzdura.
Trzeba być silnym, mieć osobowość, nie dać sobą pomiatać. To takie podstawowe cechy bez których jest po prostu ciężko.
Pomoc się przydaje, niewyobrażalnie pomaga. Kiedy ktoś komu możesz zaufać Cię wysłucha mimo tego, że jest noc.
To daje do myślenia, sprawia, że nie czujemy się niepotrzebni. Zawsze są osoby którym jesteśmy potrzebni. Nawet jeśli ktoś z najbliższej rodziny traktuje Cię jak  "starsze, mniej ważne dziecko". I wiem co mówię, mam dwóch braci w tym roczne dziecko. Myślcie, że komu rodzice poświęcają uwagi ? Mi 17 letniemu chłopakowi czy rocznemu dziecku ? No i jeszcze jest jeden brat, ale nie będę przytaczał nic bo temat mojego rodzeństwa to moja prywatna sprawa. 
Ale przecież najłatwiej spuścić głowę i się poddać. Dziś ktoś mądry powiedział mi, że trzeba szukać dobrej strony w każdej sytuacji. 
Czasami to cholernie trudne, wydawałoby się, że wręcz niemożliwe a jednak - da się ! Wystarczy chcieć. Do większości rzeczy podstawową rzeczą są chęci. Bez tego ani rusz.


Jeszcze coś. Wiecie gdzie kończą ludzie którzy chcą zbawić świat, którzy chcą wszystkim pomóc nie zważając na swoje problemy ?
Najbardziej łagodna wersja to samotność pośród czterech ścian kiedy Ci kochani przyjaciele wyssają z Ciebie całe dobro nie będziesz już im potrzebny.
Ewentualnie w szpitalu, bez psychiki z głębokimi urazami psychicznymi.
Kocham ludzi <3

Damian Sikora.

wtorek, 13 marca 2012

Emm wtorek

Dobra bez zbędnych dyrdymałów, lania wody czy czegokolwiek.


A więc co mam napisać znów jaki świat jest zły, jakimi szmatami potrafią być ludzie, mam znowu dopierdolić Wam cudowną dawkę szarej rzeczywistości jakbyście mieli za mało. Nie może nie dziś, nic cudownego nie stworzę, ale postaram się nie być taki depresyjny w tym co piszę.
Tak na marginesie trochę to dziwne, że to co tutaj piszę ma taką formę, rzadko zdarza się coś optymistycznego. A niee, są chwile fajne, szczęśliwe, takie które wywołują u mnie uśmiech, ale te chwile są tylko dla mnie, nie będę się wszystkim dzielił noł łej ! Już to przerabiałem na photoblożku gdzie dziewczęta twierdziły, że mnie znają. Znają mnie dlatego, że przeczytały trochę notek, BITCH PLEASE !
Jeszcze coś. Te rzeczy które tutaj opisuje nie są w 100% moimi przeżyciami. Owszem jakaś część jest moja, ale nie wszystko. Po części są to przeżycia osób, głównie dziewczyn z racji tego, że bliższe przyjacielskie kontakty tzn. na zasadzie poznawania się ze sobą nie tylko na zasadzie "cześć, cześć co tam?". Są to ich przeżycia o których mi opowiadają a ja je interpretuje i potem opisuje.
Oto moja tajemnica, nic trudnego !


Niektóre osoby duszą w sobie uczucia, tak to standard. Nie chcą mówić o tym innym, nawet przyjaciołom dlatego, że "Ty masz swoje problemy nie chce Ci dowalać moich". To bardzo mylne myślenie. Przyjaciel według mnie to taki ktoś kto zawsze Cię wysłucha, pomoże o każdej porze dnia i nocy no i oczywiście będzie się z Tobą śmiał nawet z najbardziej idiotycznej sytuacji. Fajnie jest mieć kogoś takiego. Wracając to bardzo mylne myślenie, ponieważ wiadomo, że ta osoba Ci pomoże jeśli jest zaufanym przyjacielem. Nie ma co się otwierać przed pierwszą lepszą osobą, źle się na tym wychodzi najczęściej. Nie wiem czemu myślicie, że kiedy będziecie ukrywać swoje uczucia w sobie, płakać gdzieś w cieniu swojego pokoju czy miejsca w którym jesteście sami a potem zakładać maskę szczęśliwego człowieka to będzie Wam lepiej. Nie, wręcz przeciwnie. Będzie jeszcze gorzej. Biorąc to na chłopski rozum. Będziecie musieli zmagać się z tymi uczuciami no i z maską a uwierzcie mi na dłuższą metę to nie zdaje egzaminu. To strasznie męczy. Nie lepiej wygadać się, popłakać w rękaw usłyszeć co prawdziwy przyjaciel  ma do powiedzenia w tej sprawie i podnieść głowę do góry ? Nie da się prawda ? Da się, uwierzcie że się da. 
Trzeba tylko chcieć.
Skąd to wszystko wiem ?
Nie ważne to już strefa bardziej prywatna a więc taka do której nie macie wstępu, przynajmniej większość z Was.

Dowaliłem małą czcionkę, kto chce to przeczyta kto nie to nie.
Dobra rada tylko ode mnie :
Jak ktoś nie widzi liter to niech sobie powiększy !
Wiem błyskotliwa.  
 

sobota, 10 marca 2012

Coś co kocham

Napiszę coś bardzo od serca, nie będzie to żadna życiowa notka.
Notka będzie o tym co kocham.
Mieszkając w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu nie zrozumiesz mnie zaraz zobaczysz dlaczego, ale zapraszam do lektury.

No więc prawie każdy ma jakąś pasję, jedni kochają tańczyć. Kochają piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę czy kochają wciągać kox. Wedle uznania.
Ja kocham żużel.

Rzecz jasna sam nie jeżdżę, nie stać mnie na to. To drogi sport  w przeciwieństwie choćby do piłki nożnej gdzie wystarczy para korków i piłka.
Chodzi o oprawy. Ultrasi - mówi Wam to coś ? Na meczach piłki nożnej też są ultrasi, też tworzą oprawy. Tyle, że każdy wie jak to wygląda, jedni napierdalają drugich i tak to leci.
Tu jest inaczej, postaram się to trochę przybliżyć.




Te dwa zdjęcia pochodzą ze wczorajszej prezentacji mojego klubu.
Powoli odzyskuje głos.
Po zimie trzeba dojść do formy.

No więc moja przygoda z żużlem zaczęła się około 2002 -2003 roku wtedy ojciec mnie zabierał na mecze. Pamiętam to tą atmosferę, ten stary stadion Włókniarza ( Ckm Włókniarz Częstochowa - pełna nazwa klubu). Pamiętam jak 7 letni Damian darł mordkę DAWAJ DAWAJ, nie znałem jeszcze przyśpiewek. Nie ogarniałem jeszcze o co w tym chodzi. Znałem swoją drużynę i to mi wystarczało. Potem z biegiem czasu zacząłem się w to wkręcać. Pamiętam finał ligi kiedy to zdobyliśmy DMP (Drużynowy Mistrz Polski). 30 tys. osób na stadionie, taki ścisk że nie mogłem oddychać. Z biegiem czasu zacząłem chodzić na młyn tzn. sektor na pierwszym łuku gdzie ultrasi tworzą oprawy. Nauczyłem się przyśpiewek, kupiłem szalik i zacząłem w tym uczestniczyć.
Po każdym meczu na którym byłem zdarte gardło - cudowne uczucie ! Po zimie wczoraj na prezentacji świetna oprawa, gardło zjechane ostro. Patka potwierdzi jak ja wczoraj po 20 mówiłem gdyż z nią rozmawiałem, dobre jęki ! Tego mi było trzeba, nareszcie się zaczyna. Czekam na pierwsze sparingi i na ligę.

Obecny stadion.
 

To trzeba kochać.
 

czwartek, 8 marca 2012

Obojętność zabija


Obojętność zabija chyba każdy się ze mną zgodzi.
Niszczy znajomości, przyjaźnie, związki.
Kiedy druga osoba przestaje być Tobą zainteresowana jest przykro to fakt,
ale kiedy ktoś okazuje to w tak perfidny sposób jest jeszcze gorzej.
Ma się ochotę podejść i uderzyć tą osobę prosto w jej zakłamany ryj.


 Wyssać z Ciebie całe dobro i zostawić bez duszy na pastwę losu.

Wiem, że dla większości te moje luźne przemyślenia nie są przejrzyste, ale nie dbam o to.
Nie dbam o czytelników, chcecie to czytanie, nie to nie.

Naprawdę nie mam weny na nic większego. Zero inwencji twórczej. Czuje, że to nie dla mnie.
Chciałbym napisać coś co dotrze do niektórych pustych łbów, ale nie potrafię kurwa.
 
 Mam dobry humor dziś, udany dzień choć nic się nie wydarzyło.








Miłość ? Nie to nie dla mnie.

środa, 7 marca 2012

Bitch please

Pozwolę sobie na nieco "irytującego humoru".
Poniższy tekst nie ma na celu nikogo obrazić.
Przeglądając blogi ludzi na fbl a trzeba zaznaczyć, że większość użytkowników to dziewczęta w wieku 12-16 lat, na oko jakieś 75%. 
Ja rozumiem, że każdy może wyrażać swoją opinię, ale no kurwa teksty typu " CuDoWnY dZieŃ z NiMi, ByŁo ZaJeBiScIe, lOfFCiaM wAas" x100. No może nie wszystkie identyczne, ale tematycznie, składniowo nawiązują do tego jak najbardziej.
Tak, znów hejtuje młodsze dziewczyny. Piona !
Jebnijcie się teraz w głowę i zastanówcie się ile razy obrabiałem/łam dupska osób których nie znam.
Gryzie sumienie ?
Przykre.
Nie będę miły dla każdej osoby, skończył się dzień dziecka. Źle na tym wychodzę. To też nie oznacza, że każdego będę "cisnął". Hmm ujmę to tak : wybieram sobie osoby z którymi chcę rozmawiać, stać mnie na to.
Wracając do tematu.
Ja rozumiem, że teraz jest era komputerów. Dzieciaczki nie czytają niczego prócz wiadomości na gg od swoich słodkich koleżanek których poziom ortografii jest zatrważająco wyskoki. 
Przynajmniej jest się z czego pośmiać, tyle że za kilka lat te osoby będą dorosłe.
Należy mieć nadzieję, że z tego się wyrasta.
Szczerze to patrząc na niektóre osoby z mojego rocznika szczerze powątpiewam.
Wyjebane.




Wracam do studiowania nader interesującej książki o tematyce IIWŚ którą pożyczyłem.
Dzięki Andrzej !
 

wtorek, 6 marca 2012

Głowa do góry

Rozejrzyj się z rozwagą, nie samymi oczami.


Ja niby jestem intelektualnie rozwinięty ?
Bitch please.
Co da mi to, że potrafię pisać i to jeszcze raz z dupy raz z nosa ?
Nie mówcie mi, że dobrze piszę, nie o to chodzi, nie szukam poklasku. Sam sobie mogę poklaskać. 
No chyba, że naprawdę coś się Wam podoba i potraficie to oprzeć na sensownych argumentach.

 
Czy tylko mi wydaje się, że za szybko się poddajemy ?
Bardzo szybko, jedno słowo nie tak i już koniec, leżysz i kwiczysz.
A tu trzeba walczyć ! Wziąć swoje życie we własne ręce. Przecież nikt za nas tego nie zrobi, wręcz przeciwnie, ze strony innych czekają nas kłody rzucane pod nogi.
Prawo dżungli jest cudowne. Szkoda tylko, że wychodzi poza dżunglę.
Jeśli będziesz poddawać się po kilku słowach krytyki to wybacz, ale zawsze będziesz popychadłem. Kimś z kogo zdaniem nikt się nie liczy.

Skąd ja to wszytko wiem ?
Szczerze to nie mam pojęcia :O
Może z własnych obserwacji, ale ciężko obserwować świat kiedy ma się w uszach słuchawki i widzi się tylko tych przemieszczających ludzików. 
Nie mówię tutaj o chwilach kiedy nie mam słuchawek, wtedy raczej nie obserwuje ludzi albo inaczej - nie obserwuje ich z wyciąganiem wniosków. 
Ludzi nie da się poznać po samym wyglądzie a ja nie zawsze mam ochotę poznawać dalej.
Jej może jestem egoistą ! Straszne !
Zajmijcie się swoim życiem, tak będzie najlepiej.
Ciao !

poniedziałek, 5 marca 2012

Rozkminy


Muzyka to coś bez czego nie potrafię funkcjonować normalnie.
Przekonałem się o tym kiedy przez kilka dni nie miałem słuchawek i jeżdżąc autobusami musiałem wysłuchiwać historii począwszy od słit 13 do słit 70.
Włączał mi się wtedy instynkt mordercy więc postanowiłem sprawić sobie słuchawki i są nareszcie.


Tak teraz będę wrzucał zdjęcie wydziaranych maniur 

Wiecie oglądałem dokument o Iluminatach,
mam nadzieje, że choć pewna część wie co to jest.
Tak oglądałem i zebrało mi się na rozkminy.
W sumie to, że media, że wszystko nami manipuluje to jest mi wiadome od dawna,
telewizja, internet czy inne środki masowego przekazu - wszystko to nami manipuluje jak chce.
Nie da się tego uniknąć. Ktoś ma jakieś pomysły aby media nie robiły nam wody z mózgu ?
Bo ja nie, nie jestem jakimś Bogiem, nie mam pojęcia. Taak ja nie mam pojęcia.
Ale istnieje druga strona medalu.
Żyjemy w teoretycznie demokratycznym kraju gdzie mamy wolność słowa. Więc jeśli docierają do nas tylko wybrane informację to coś jest już nie tak.
Nie będę opisywał tego czym są iluminaci itd bo to niepotrzebne, zaciekawiło mnie to.
Chcę wiedzieć gdzie żyje.

AWESOME !


 

niedziela, 4 marca 2012

Po co

Po co mam się wysilać.



Chcę być blisko,
chce czuć zapach Twojej skóry, Twoich włosów.
Tych pięknych kruczoczarnych włosów które tak cudownie mienią się w blasku wiosennego słońca.
Czuć dotyk Twojej dłoni na mym ciele,
czuć te cudowne ciarki kiedy tak subtelnie mnie dotykasz,
kiedy tak delikatnie muskasz końcami palców moją dłoń.
Rozpływam się.
Widok Twych cudownych przenikliwych oczu,
to uczucie kiedy na mnie patrzysz tym swoim wyzywająco - ponętnym spojrzeniem.
Rozpływam się.
Chcę czuć Ciebie każdym swoim nerwem, 
być w Tobie,
przeniknąć w Twoje ciało,
wejść w nie,
być nie odłącznym elementem  Ciebie,
kogoś tak idealnego, że nie jestem stanie sobie tego wyobrazić.
Rozpływam się...
 
_____________________________________________________________________________
 
Leżeć zupełnie bez celu,
leżeć w blasku letniego słońca,
w trawie.
Czuć zapach świeżo ściętej trawy,
tak cudownie obcować z przyrodą,
być częścią niej.
Idealna symbioza.
Czuć promienie wschodzącego słońca na swej muśniętej opalenizną skórze,
widzieć ten piękny widok,
widok wschodzącego dnia,
wschodzącego życia,
wschodzącej miłości.
 
_____________________________________________________________________________
 
Nie mogę upoić się Twoim widokiem,
widokiem kobiety którą kocham ponad wszystko,
kobiety która daje mi wszystko,
daje mi oddychać,
myśleć,
czuć, 
kochać.
Mógłbym powiesić sobie Twój obraz,
ale po co ?!
Noszę obraz Twojej cudownej twarzy w sercu,
nikt mi tego nie zabierze,
nikt nie zdejmie mi Ciebie sprzed oczu,
to jest moje i tylko moje.
Upajam się Tobą... 
 
_____________________________________________________________________________
 
Obiecałaś mi miłość, dozgonną miłość,

pamiętam jak szeptałaś kocham Cię Skarbie,

odpowiadałem to samo.

Byłaś dla mnie wszystkim, całym moim życiem,

moim osobistym skarbem, moją odskocznią od problemów,

byłaś moim rajem na ziemi.

Gdzie teraz jestem ?

Siedzę sam pośród szarych czterech ścian,

nie myślę już,

nie potrafię już nic,

nie ma Ciebie,

nie ma mnie.

Sam przeciw życiu... 
 


 
 
 

piątek, 2 marca 2012

Za mało wszystkiego...

Czy ktoś zastanawiał się czego nam brakuje ?
Nam odnosi się do grupy wiekowo najczęściej od 13 do 18 lat.
Są wyjątki rzecz jasna.

No więc co nam polskim nastolatkom może brakować ?
Pojęcie "polski nastolatek" jest nieco rozległe,
przecież wiadomo, że każdy jest inny. Ma a raczej powinien mieć swoje poglądy, nie być tzn. osłem który idzie za wszystkim co się "świeci".
No więc mamy swoje poglądy, możemy je mieć nikt nam nie broni. Wolny kraj, wolne poglądy - niezłe hasło wyborcze.
Ale czy tak naprawdę mamy te swoje własne, wolne niczym nie ograniczone poglądy ?
Czy naprawdę nigdy nie patrzymy na innych z nikim się nie utożsamiamy.
Ja mogę powiedzieć, że tak to prawda mam własne poglądy, ale patrze na innych.

Jestem ateistą, nie wierze w nauki kościoła i w żadną religię, ale nie podejdę do katolika i powiem mu "ej słuchaj jesteś pojebany bo wierzysz w Boga". 
Nie, to tak nie działa.
Ja toleruje innych ludzi, inne nacje, religie i przekonania. W końcu jeśli ktoś toleruje mnie to kultura wymaga abym ja tego kogoś również tolerował czyż nie ? 
A nawet jeśli mnie czy Was ktoś nie toleruje to co ? Mamy się obrażać, obmyślać plan zniszczenia tej osoby ? Jak to mówią "mądrzejszy odpuszcza", jeśli ktoś Cię nie toleruje to po prostu zostaw tą sprawę, nie odpowiadaj okaż się tym mądrzejszym. 


Męczę tak tą tolerancję, ale w końcu to poważny temat.
Przynajmniej dla mnie.

Pewna dziewczyna napisała mi abym spróbował napisać o homoseksualistach.
Proszę bardzo moja droga W.

Najpierw wikipediowa definicja:
Homoseksualizm - inaczej homoseksualność - trwałe zaangażowanie psychoemocjonalne i pociąg seksualny do tej samej płci. Jest jedną z orientacji seksualnych. Znaczenie słowa homoseksualny w różnych kontekstach może być odmienne.

No dobrze ładnie opisane, ale teraz swoimi słowami.
Gej, pedał, ciota. To u nas w kraju homoseksualista. 
Dziękuje za uwagę. Na tym mógłbym poprzestać.
Od lat w tym kraju nic się nie zmieniło w tej kwestii,
co dają marsze równości ? Cóż z jednej strony idą homoseksualiści a z drugiej ludzie którzy wyzywają ich powyższymi określeniami.
Co to daje ? Jeszcze większą nienawiść, którą moim zdaniem potęguje nie kto inny a KOŚCIÓŁ.
Tak kościół potęguje nienawiść do homoseksualistów. Nie wierzycie ?
Poczytajcie lub posłuchajcie opinii światowego kościoła na ten temat.
To przeciw naturze, przeciw wszystkiemu, nie tak Bóg przykazał.
Tylko czy grupa księży ma prawo wchodzić w nasze życie !?
Dobra, zakończę temat kościoła to nie odpowiednie.
Homoseksualiści traktowani są jak odmieńcy. Podobnie jak ludzie chorzy na jakąś strasznie zaraźliwą chorobę, najchętniej inni "tolerancyjni" ludzie wsadzili by homoseksualisów do izolatki i niech tam zdychają.
Nie bronie nikogo, sam jestem heteroseksualny (wole dziewczyny).
Mówię jak jest, po raz kolejny wyrażam swoją opinię. To mogę zrobić.
Ktoś powie, że tak nie jest ?
Obejrzyj się człowieku ! Obudź się ! Nie daj sobą manipulować !


"Żyje w kraju w którym każdy chce mnie zrobić w chuja"

Udanego weekendu.

 

czwartek, 1 marca 2012

Czym jest dla Ciebie miłość

Czym jest dla Ciebie miłość


Kinga 15l - to jest na pewno silne uczucie , którego nie da się określić : ) każdy z nas potrzebuje bliskości drugiej osoby i czucia się potrzebnym .

Patrycja S. 15l - tzn, gdyby to rozpatrzeć to mogłabym stwierdzić, że miłość jest dla nas wszystkim. Bo jeśli Bóg stworzył człowieka, który kocha mame siostre itp. to miłość jest powołaniem każdego człowieka. Ja sama nie przeżyłam czegoś takiego jak pierwsza miłość, więc nie wiem co to dla mnie znaczy.

Kasiek 16l - Miłość dla mnie to ogromna troska,  wielkie wsparcie, obecność drugiej osoby, bez względu na to, co się dzieje. Miłość to czułe pocałunki, tańce w deszczu, spanie na trawie o drugiej nad ranem, spacery po parku w burzę taką, że pioruny odbijają Ci sie echem po wnętrzu ciała. Miłość to przede wszystkim przyjaźń - kiedy nie tylko kochasz chłopaka lub dziewczynę za ogólność, ale za to, że wie o Tobie wszystko. Miłość to wiadomości na dobranoc i na dzień dobry. Miłość to brak tajemnic przed drugą osobą. Każdy ma inną "miłość". Każdy napisze swoją własną definicję tego słowa. Moja jest dziwna i sama do końca jej nie znam... Miłość jest fajna. 


Patrycja G. 15l - jest pewien stan emocjonalny który nam mówi coś takie że nie potrafimy bez tej osoby funkcjonować normalnie
że czujemy się samotni bez niej


Patka 17l - Miłość jest uczuciem, które czyni życie w pełni szczęśliwym, prawdziwym. Uczucie bezinteresowne, szczere, lojalne. Potrafisz zrezygnować z dóbr, uzależnień, byleby uszczęśliwić swoją połówkę. Starasz się za każdym razem, kiedy się spotkacie, doprowadzić ją ze smutku w nieopisaną radość. Kiedy nie widzicie się długi okres czasu, czujesz pustkę, coś zżera cię od środka. Dla drugiej osoby jesteś w stanie zrobić wszystko, aby ją uszczęśliwić, nawet pozwolić jej odejść. Nie kłócicie się, możesz schować swoją dumę i przyznać jej rację, bez względu na to, czy ją ma. Kochacie się za to jacy jesteście w stosunku wobec Ciebie, a nie ile poszczególne z was ma pieniędzy, jak wygląda, czy jak traktują was wszystkie osoby na dzielni.
Nie da się tego opisać, bo każdy w zasadzie rozumie ją inaczej i miłość jest często mylona z zauroczeniem, co może wyjść dopiero po 25latach wspólnego życia..
Przyjaciół kochasz za to, że Ciebie nie opuszczają, czasami są bezlitośni jeżeli chodzi o szczerość, ale nie chcą ci się podlizywać, tylko ulepszać twoje życie. Nie będą cię głaskać po głowie, tylko kopną w dupę jeżeli potrzeba
 

Asia 16l -  co to jest dla mnie hm... wtedy gdy Ci zależy na osobie bardziej niż na sobie , jest dla Ciebie przyjacielem możesz z tą osobą o wszystkim porozmawiać jest z Tobą szczera i zawsze o niej myślisz i jesteś w stanie jej wiele wybaczyć 


Wiktoria P. 15l - :miłość- całkiem trudne i obszerne pojęcie. czesto można ja pomylić z zauroczeniem. z pewnością jest to bardzo silne uczucie, ale lepiej nie mowić o milosci kiedy nie jest sie pewnym. zanim przyjdzie milosc przychodzi zauroczenie, co jednak najpier zaczyna sie od pierwszego wejrzenia. spotykasz osobę, wywiera ona na tobie ogromne wrażenie, poznajesz ją, zakochujesz się. z biegiem czasu, kiedy twoje uczucie staje sie pewniejsze, mocniejsze, trwalsze wiesz ze to milosc. musisz ta osobe darzyć wielkim zaufaniem i wiesz ze ona cie rozumie, wlasciwie rozumie cie bez slow. pomoze ci w trudnej chwili, w kazdej sytuacji. mozesz na niej zawsze polegać. w zasadzie jestescie najlepszymi przyjaciolmi a w dodatku czujesz do niej jakiś pociąg seksualny tak sadze. kochasz ją zawsze, nie przeszkadza ci jej żaden defekt. mysle ze to jest milosc. ze za każdym razem kiedy ja widzisz uginają ci sie nogi, dostajesz bolesci brzucha, w nocy za nia tesknisz i myslisz jakie masz wielkie szczescie ze to wlasnie ona. chcesz sie z nią zestarzec i byc zawsze przy niej. mozesz jej sluchac godzinami albo spedzac z nia ciche godziny wystarczy sama jej obecność. tolerujesz jej zmiany nastroju, kochasz sie z nią droczyć. moglabym mowic wiecej, ale sadzę że to wlaśnie to, oczywiście mogę się mylić


Wiktoria U. 15l - o jest chyba najwspanialsza rzecz miec miłosc, w sensie kochac z wzajemnością, więc znaczy dla mnie..baardzo wiele

 Damian 17l - miłość jest dla mnie kontaktem psychofizycznym czymś nie do opisania. Prawdziwa wieloletnia miłość do osoby którą naprawdę się kocha to najpiękniejsze uczucia świata, nic nie da się z tym porównać. Miłość, ale prawdziwa miłość jest czymś wspaniałym !

 
Free Website TemplatesFreethemes4all.comFree CSS TemplatesFree Joomla TemplatesFree Blogger TemplatesFree Wordpress ThemesFree Wordpress Themes TemplatesFree CSS Templates dreamweaverSEO Design