wtorek, 19 czerwca 2012

Kobiety w XXIw.

Dawno niczego publicznie nie pisałem, zobaczymy jak to wyjdzie. Lipny ze mnie "dziennikarz, pisarz, blogger" czy Bóg wie co. Spróbujmy. Notka poświęcona Mendi, która twierdzi, że ktoś piszę lepiej ode mnie, nie dziwie się wcale ! Mój styl pisania jest chaotyczny nawet dla mnie, ale staram się.

Kobiety od wieków były traktowane jak obywatele niższej kategorii. Od zawsze począwszy od starożytnego Rzymu skończywszy na czasach obecnych kobiety miały ograniczone prawa, przywileje, swobody obywatelskie. Kobieta była i nadal w niektórych krajach (głownie muzułmańskich) traktowana jest jako sługa, ktoś kto ma opiekować się domem i wychowywać dzieci kiedy to ich Pan i władca, mąż który tak jak dziś w krajach muzułmańskich na pełną władzę nad kobietą może zrobić z nią co chce praktycznie bezkarnie, może robić co mu się żywnie podoba. Pamiętam, że bodajże w Maroko istnieje prawo w którym powiedziane jest, że jeśli mężczyzna zgwałci kobietę i ta za niego wyjdzie to pozostanie bezkarny. Dobre prawo nie ma co, chore jak dla mnie i większości ludzi zamieszkujących Europę. U nich to normalne, tam kobiety od małej dziewczynki tresowane są na przykładne żony i matki. W Europie począwszy od XIXw. kobiety zyskiwały prawa, mają wszystkie swobody obywatelskie na równi z mężczyznami. Tak powinno być wszędzie, muzułmanie powinni odróżnić to, że nie żyją już w X w. a w XXI, świat się zmienił, świat ciągle gna na przód, albo się do niego podporządkujemy albo wykoleimy się, proste. 
Osobiście uważam, że kobiety zasługują na całym świecie na ogromny szacunek bez kobiet nie ma życia tak jak i bez mężczyzn więc dlaczego to My - mężczyźni mamy być "lepsi" od płci pięknej ? Kto dał nam to prawo ? Ano...tu kłania się prawo silniejszego, prawo dżungli. Mężczyzna jest silniejszy od kobiety więc może ja zdominować, nadużywanie siły się kłania. Dobrze, że w dzisiejszych czasach jest coś takiego jak prawo humanitarne. Kobiety są także ludźmi, pamiętajmy o tym.

Jak się traktuje kobiety w Polsce ?
Tak jak wszędzie, zależy od tego czy żyjemy w odpowiednim środowisku czy w skrajnej patologii. Uważam, że kobieta w Polsce jest dobrze traktowana, ma wszelkie swobody obywatelskie, równouprawnienie itd. Polscy mężczyźni w gruncie rzeczy potrafią być kulturalni, potrafią docenić kobiety, szanować je, Ci bardziej romantyczni traktują kobiety, swoje partnerki jak największy skarb, chcą dla nich jak najlepiej, zrobią wszystko aby jego kobieta czuła się z nim komfortowo, żeby czuła się po prostu kochana. Wiem coś o tym nieskromnie mówiąc.
Oczywiście są patologie gdzie kobiety traktowane są jak mebel, przenoszone z kąta w kąt.
Wszędzie są patologie, ale nie dajmy się zwariować.



Damian Sikora

wtorek, 8 maja 2012

Ej co po !

Dlaczego nie obchodzą mnie ludzie ? Nie obchodzi mnie ich los to co myślą jacy są. Mam grupę ludzi których uważam za zera. Dlaczego ? No właśnie może sam sobie odpowiem tu na to pytanie. Dobry pomysł ? Tak uważam. Wyleję swoje mysli tutaj może dojdę do jakiejś myśli przewodniej "dlaczego", zobaczymy. Trochę szczerości, stać mnie na nią. Grupa ludzi na które nawet nie patrze są ludzie w przedziale wiekowym 12-15 lat. Mam bardzo mało znajomych w tym wieku raptem kilka koleżanek w wieku 15 lat w tym jedna "coś więcej", ale to co innego ona nie jest stereotypem, ona jest ponad to. Właśnie doszedłem do pewnej myśli ! Ja chyba myślę stereotypowo, taaak nawet na pewno. Skoro stereotypem jest, że osoby w tym wieku są tacy a nie inni to ja dałem to sobie wbić do głowy i z automatu mam gdzieś takich ludzi. Od razu są skreśleni ot tak bo co ? Bo są kilka lat młodsi ? Przecież sam miałem te 14/15 lat, co wtedy myśleli o mnie "Ci starsi" szczerze ? Nie obchodzi mnie to, ale obejrzałem wczoraj pewien filmik. Krótki 6min filmik zatytułowany "Ten film zmieni Twoje podejście do życia". Tak jasne, zmieni moje podejście do życia pewnie - pomyślałem z pewną ironią, ale postanowiłem, że obejrzę go całego z jak największą uwagą. Już po kilkudziesięciu pierwszych sekundach nie oglądałem już tylko oczami, mózgiem ale też sercem. Nie będę opisywał tego filmu, link podam poniżej. Powiem sobie wprost - on serio zmienił moje podejście do życia. Chciałbym być jak jego bohater tak samo otwarty i ciepły no i pomocny. A co widzę patrząc w lustro ? Egoistę. Chcę się zmienić. Zainspirowała mi jeszcze jedna osoba, która to przeczyta i będzie już wiedziała, że to ona. Wiele dla mnie znaczysz. Najważniejsza sprawa - ja nie muszę się zmieniać, ja chce być lepszym człowiekiem.




 

środa, 2 maja 2012

fuck all bitches

Przecież połowa a nawet większa połowa zostawiłaby mnie bez mrugnięcia okiem.
Już przerabiałem sytuacje w której osoby uważające się za moich przyjaciół mówiły mi, że zawsze mogę na nich liczyć, że zawsze będą.
No i co ? Zostawili mnie bez żadnych skrupułów. Wiecie jak to wyglądało ? Dzień po dniu urwany kontakt bez wieści czemu/po co/ dlaczego.
Co mam powiedzieć ?
To chyba jest wpisane w kod DNA człowieka to istne skurwysynstwo które aż od niektórych bije.
Ewentualnie druga opcja. Chodzi o wiek, być stałym w uczuciach mając po kilkanaście lat jest ciężko, owszem niektórzy potrafią lecz są to nieliczne jednostki wręcz ewenementy.Cóż taka dziewczyna mając kilkanaście lat w jeden dzień może Cię ubóstwiać a w następny płakać swoim "przyjaciółeczką", że byłeś ich największą życiową porażką ! O IRONIO ! Mając te kilkanaście lat takie osoby już potrafią stwierdzić, że:
a)  Ich życie się skończyło
b) Rozstanie akurat z tym chłopakiem oznacza bycie samotnym do końca życia
c) Miłość nie istnieje

No cóż bywa i tak.

piątek, 13 kwietnia 2012

Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość

Tak właściwie to:

Wpływ przeszłości na teraźniejszość


No dobrze, spróbujmy coś stworzyć.
Pomysłodawczyni tego tematu chodziło zapewne o wpływ jakiś traumatycznych zdarzeń na późniejsze nastoletnie/dorosłe życie.
Prosty przykład:
Małe dziecko dajmy na to 6 lat. Mające patologie w domu, zero jakichkolwiek wzorców oprócz pijanych rodziców do tego dochodzi przemoc fizyczna. Takie dziecko nie ma dzieciństwa trauma tych dziecięcych przeżyć będzie ciągła się przez resztę jego życia. Gdzieś w podświadomości będzie bał się założyć rodziny, mieć dzieci. Dlaczego ? Ano dlatego, że będąc dzieckiem nie wiedział co to rodzina. Prosty przykład z psychologii. 

Może teraz jakiś przykład który dotyka nieco więcej młodzieży. 
Młoda dziewczyna zakochuje się do szaleństwa w chłopaku. Robi sobie nadzieje jego jednoznacznym zachowaniu, jest zauroczona. Myśli cały czas tylko o nim kiedy on tak naprawdę nic sobie z tego nie robi aż w końcu dobitnie oznajmia jej, że nic z tego nie będzie. Trauma w psychice tej dziewczyny pozostanie na bardzo długo. Nie zaufa już kolejnym chłopakom tak jak temu "jedynemu". Żeby zdobyć jej zaufania będzie trzeba "góry przenosić" a ona i tak będzie bardzo bardzo ostrożna.

Dzięki błędom które popełniamy w przeszłości wiemy czego nie robić żeby znowu ich nie popełniać.


Mam nadzieje, że te dwa proste przykłady nieco rozjaśnią sytuacje.

Dedykacja dla Agi.

Sikora Damian

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Sratata

Dobry !
Święta święta i po świętach. A niedowaga jak była tak jest, pozdro Damian !

Dziś zaczęła się liga żużlowa ! W niedziele pierwszy mecz u nas. Bydgoszcz szykujcie się ^^.

Wypadałoby coś stworzyć, ale co ja mam poruszyć do cholery ?!
Padający śnieg w kwietniu ? Zbyt pospolite.
Świąteczne obżarstwo ? Za łatwe.
Żużel ? Znowuuu...
To, że mam rozwalone tramposzczałki ? Proszę Was...



Lubię mieć odgórnie narzucony temat wtedy wiem o czym pisać i nie mam takiego rozpierdolu w głowie.
Jej no dobra, napiszę coś wejdę na wyżyny swojej "wiedzy" i stworze coś na spontanie.
Romantyzm. Wie ktoś co to jest ?
Dobra dziewcznki zamknąć twarzyczki - nie chodzi mi o jednego kwiatka za 1,50 i słowa "Ej ładnie dziś wyglądasz", okej ?
Coś z wyższych sfer takie coś no no...znowu nie mam słowa szit ! Takie coś co pobudza uczucia, coś głębokiego, cudownego no wiecie o co chodzi !
Chyba każda dziewczyna chciałaby mieć romantycznego chłopaka który potrafiłby ją zaskoczyć czymś jakże prostym w swej odsłonie lecz zarazem wyniosłym w odbiorze. Czyż nie ?
Przecież stereotypowy chłopak XXIw. w Polsce jest idiotą. Nastoletnim gangsterem w dresach JP. Szit.
Ze swoich obserwacjach więcej takich mózgojebów jest po wsiach wokół większych miast. No ja pierdole co to za patologia -.- szczyt chamstwa i głupoty. Póki siedzi na wsi mam go w dupie, ale kiedy jest w miescie i zaczyna "kozaczyć" jest już gorzej. Ze śmiechem na ustach widzę jak taki chłopczyk dostaje srogą lekcje od "miastowych dresów" i podąża na swoją wioskę. Szacun dla miastowych dresów !
A co z dziewczynami ? Z tymi uczuciowymi, powabnymi i delikatnymi stworzeniami ?
Chyba nie w tym wieku. Noł łej ! Subtelna dziewczyna która chleje więcej niż chłopak, jara paczkę dziennie a jej zasób słownictwa kończy się na max 100 znakach ? No powo, ale ja dziękuje. 
Naprawdę mieć dziewczynę która jest uczuciowa, mądra i subtelna - AWESOME !
Romantyzm jest na wyginięciu porównywalnym do wyginięcia dinozaurów albo jakiegoś gatunku pandy.
Przynajmniej nie muszę się wysilać. Proste słownictwo + kwiatek = jesteś moja bejbe. 
Chyba nie chce czegoś takiego, sorry.

 
 
 

środa, 28 marca 2012

Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

"Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać"
Temat rozprawki w 2kl gimnazjum a ja muszę się mocno zastanowić żeby cokolwiek napisać.


No więc co ?
Jak dla mnie powinno być " człowieka można pokonać, ale nie zniszczyć" już objaśniam dlaczego.
Według mnie kiedy zniszczenie jest w jakiś sposób na wyższym poziomie od pokonania. Kiedy człowiek zostanie pokonany jest po prostu przegrany. Odniósł porażkę jakich wiele w życiu, ale przecież po porażce da się wstać, prawda ?
A po całkowitym zniszczeniu ? 
W ogóle co to jest całkowite zniszczenie człowieka ?
Emm zniszczenie fizyczne, psychiczne czy WOT DE FAK ?! Ach rozprawki w 2kl gimnazjum...
No dobrze, biorąc pod uwagę, że zniszczenie człowieka opiewa całkowite wyniszczenie organizmu zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym to jest to coś bardziej strasznego od zwykłego pokonania/porażki czyż nie ?

 



Człowieka można pokonać, ale nie można zniszczyć.
Czy aby na pewno tak jest ?
I zaczynają się spekulacje.
Przecież nie każdy jest taki sam. Niektórych ludzi, tych słabszych psychicznie można pokonać nawet w bardzo bardzo łatwy sposób.


W tej rozprawce chyba chodziło o to żeby opisać ludzi silnych.
Do takich ludzi ta regułka jest jak najbardziej adekwatna, takich ludzi można pokonać jak każdego, ale nie można do końca zniszczyć.
Nawet kiedy wydaje się, że to kres to potrafimy znaleźć jakieś koło ratunkowe które uniesie nas na powierzchnie. Coś lub kogoś kto wyprostuje nasze życie.
Większość "silnych ludzi" ma po prostu wspaniałych przyjaciół którzy są ich osobistymi kołami ratunkowymi.

 


Piszę raz na rok bo nie mam zupełnie czasu.
















Do kiedyś tam.
Damian Sikora

piątek, 23 marca 2012

Nie wiem


Uświadomiłem sobie dzisiaj kilka rzeczy, mianowicie :
1. Nie wychodź w samej koszuli w marcu kiedy wiesz, że będziesz wracać wieczorem
2. Nie licz na MPK, to diabelska machina, często zawodzi
3. Zawsze miej słuchawki jadąc autobusem chyba, że lubisz ten kurewski piskliwy śmiech nastoletnich dziewczynek ( brrrr ) ewentualnie opowieści w stylu " Ej ona mi nie odpisała na fejsie". Słuchawki w autobusie to podstawa.


Ju es ej !
Nareszcie weekend. Kurwa odkąd jestem w szkole średniej jakoś mniej cieszy. Co z tego, że szkoła jest pięć dni. Gówno prawda szkoła nie kończy się kiedy wyjdziesz z tego szatańskiego budynku. Co z tego, że masz weekend czas teoretycznie wolny skoro trzeba nakurwiać bo  cudowni nauczyciele nagle ogarnęli, że mają mało ocen i dojebali 10 sprawdzianów w 5 dni. Fuck all ! Po tym tygodniu idę umrzeć to nie na moje nerwy. Chcę do gimnazjum ! Teraz ! Now ! Natychmiast !
Pierdolona oświata. Cały semestr mieli to nagle w tydzień dopierdolą wszystko. Chuj, że mam 36h tygodniowo bez żadnych zajęć. Max godzin mój kolega w tym roku wyciągnął 47 w 5 dni, wszystko jest możliwe ! NO LIFE NO LIFE. Dotocz się do domu po tych 8h tymi jebanymi autobusami ewentualnie pks. Wychodząc o 15:05 w domu jestem po 16 a mieszkam w mieście więc co mają powiedzieć Ci którzy mieszkają na wioskach ?! I siedź ucz się kurwa do tego szitu. 
Szkoła uczy i wychowuje. Ciekawe czego ?!
Jakiś jebanych teoretycznych regułek nieprzydatnych w życiu. 
Wybaczcie, temat oświaty strasznie mnie bulwersuje...
Jeszcze Ci kochani nauczyciele którzy mają Cię w dupie, podam przykład. 
Rozmowa mojego kolegi z nauczycielką :
On : Ja zgłaszałem np nie powinienem tego pisać...
Ona: Z Tobą nie rozmawiam.
Koniec rozmowy.
DO KURWY NĘDZY TO JEST TA JEBANA OŚWIATA W POLSCE ?! TO UCZY I WYCHOWUJE ?!

Wymagają szacunku sami traktując Cię jak zero.
Prawdziwy nauczyciel taki który potrafi wytłumaczyć i zrozumieć ucznia to EWENEMENT. 

Chory kraj !  
 
 
Free Website TemplatesFreethemes4all.comFree CSS TemplatesFree Joomla TemplatesFree Blogger TemplatesFree Wordpress ThemesFree Wordpress Themes TemplatesFree CSS Templates dreamweaverSEO Design